czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 14 { Już 7 miesięcy z BTR }

Alex .

Po tym całym zamieszaniu wszyscy ruszyliśmy do domu. Słońce już powoli wyłaniało się zza horyzątu. Reachel ledwo co stała na nogach. Tak ledwo, że James i Carlos musieli ją podtrzymywać. Wreszcie doszliśmy do mojego domu. Gdy tylko przeszliśmy za próg domu, Reachel nagle się odezwała :
- Ej .. Źle się czuję ..
I nagle upadła na ziemie bezwładnie. Zaczęło się straszne zamieszanie. Ten leciał po wode, ta po koce i poduszki, ten zaś po coś innego. Carlos i James położyli Reachel na kanapie ciągle powtarzając : Reachel ! Słyszysz mnie ? ", a wszyscy się zebrali wokół niej.
- Musi odpocząć .. Za dużo tego na dzisiaj .. - stwierdził Kendall.
Więc wszyscy wzieli jakieś materace, kołdry, koce i zasneli tak, aby mieć na oku Reachel.

Isabella .

Strasznie się przeraziłam na widok jak ktoś mdleje. Niecierpie takich widoków .. I do tego to całe zamiesznie .. Tylko dlatczego .. ? Stres z tej całej nocy i dnia .. ? Zmęczenie .. Uraz .. ? Nie wiadomo .. I ja się jej nie dziwie. Też bym tak zemdlała .. Wszyscy już widać zasneli. Spojrzałam na Logana, którego materac leżał równolegle do mojego. Nie spał. Miał otwarte oczy i patrzył w sufit. Nie wiem skąd nagle się mi wymknęło :
- Logan .. ?
- Tak ?
- Śpisz ?
- Nie.
- Ale mieliśmy przygode, nie ?
- Tak .. Tej przygody na pewno nikt nie zapomni ..
- Ta .. A już na sto procent nie zapomni jej Reachel ..
- Mnie nadal się trzęsą ręce ..
- To ja ci pomogę zniszczyć ten nerw ..
Poczułam, że ktoś chwycił mnie za rękę .. To był Logan .. Spojrzał na mnie i się uśmiechnoł. Ja tylko odwzajemniłam uśmiech i zamknęłam oczy .. Dotyk Logana sprawił, iż zasnęłam ..

Carlos .

Wszyscy dookoła już spali .. Oprócz mnie. Nie mogłem się przestać patrzyć na kanape. Wciąż miałem przeczucie, że ona zaraz wstanie i sobie pójdzie .. Spojrzałem w okno i zobaczyłem powoli wstające słońce. Patrzyłem to w okno to na Reachel. Ta gra świateł zamąciła mi w głowie i zamknąłem oczy. I tak się skończyłą moja warta.

Reachel .

Widziałam tylko i wyłącznie ciemność .. Nagle jakieś wyraźne światło przebijało mi się przez powieki. Byłam zmuszona otworzyć oczy .. i zauważyłam pokój, ludzi leżących wokół mnie. Zadawałam sobie dwa pytania : " Gdzie ja jestem .. ? " " Kim oni są .. ? " Nie sorry, trzy pytania .. " Kim ja jestem .. ? "
W końcu jakaś dziewczyna przeróciła się na drógi bok i powoli usiadła na materacu. Potarła oczy i wykrzykła.
- Jest ! Ona wstała ! Obudźcie się ! - wykrzykła z radością.
Wszyscy powoli się obudzili i spojrzeli na mnie. Ja byłam kompletnie zdezorientowana.
- Nareszcie się obudziłaś ! - dodał jakiś chłopak w blond włosach.
- Kim wy jesteście .. ? - zapytałam ostrożnie.
- Hehe .. Emm .. Co ci jest .. ? Przecież doobrze wiesz kim jesteśmy .. Bardzo nie fajny żart .. - powiedział z lekkim uśmiechem chłopak w dłuższych włosach.
Ja tylko się rozejrzałam dookoła pokoju.
- Na serio to nie jest fajny kawał .. - zbladł mu uśmiech.
Nagle wstał trzeci chłopak i usiadł koło mnie na kanapie.
- Reachel .. Co się stało .. ? Przecież wiesz kim jesteśmy ..
- Zostaw mnie ! - krzykłam na niego.
Odsunęłam się lekko od niego.
- Jak ty możesz nas nie pamiętać ? - zapytała zdziwiona jedna dziewczyna.
- Nie ! Nie ! Ona nas pamięta ! Powiedz, że tak ! - znowu zbliżył się do mnie ten chłopak.
- Powiedziałam ODWAL SIĘ ! ! - wrzasłam i podeszłam powoli do drzwi patrząc na nich.
- Zostawcie mnie .. Nie wiem za kogo mnie uważacie .. Ale to nie ja ..
Chwyciłam za klamke.
- G-Gdzie ty idziesz .. ? - zapytał długowłosy.
- Do rodziców rzecz jasna.
- Ale no właśnie .. Bo ty ..
- Nie ! Zostawcie mnie ! - krzykłam.
Znowu chłopak wstał z kanapy i podszedł powoli do mnie.
- Reachel .. Nie kożesz nas nie znać .. Nie możesz mnie nie znać ..
I chwycił mnie za ręke i spojrzał mi w oczy. Zauwarzyłam w nich coś .. Ale zaraz to znikło ..
- Nie chce wiedzieć kim jesteście ! Nie chce wiedzieć kim ty jesteś ! Nie szukajcie mnie ! Nie jestem tą co szukacie ! Zostawcie mnie !
Za mną tylko trzasły drzwi i biegłam czym prędzej chodznikiem pełnym palm. W końcu uznałam, że to nie ma sensu.
" I tak ich nie znajde .. "
Zauważyłam nagle jakiś park, więc ruszyłam do niego i usiadłam na ławce zanosząc się od płaczu.

James .

Reachel wyszła w niezłym stylu. Oczywiście w przenośni. Carlos stał przed drzwiami jak sparaliżowany.
- Co się mogło stać .. Co tu się tak wogóle stało .. ? - powiedział Kendall.
- Straciła pamięć .. Miejmy nadzieje, że to przejściowe .. - odpowiedział mu Logan.
- Ale jeszcze po wyjściu z magazynu wiedziała co się dzieje. - dodała Isabella.
- No może i tak, kiedy weszła do domu spadła adrenalina i wtedy wszystko jej zanikło. - powiedział Logan.
- Straszne .. - westchnęła Alex.
Carlos nagle delikatnie chwycił za klamke i wyszedł na podwórko delikatnie przymykając drzwi za sobą.
- Carlos .. ? - zawowała za nim Isabella.
Nie wrócił.

Reachel .

Zanosząc się od płaczu poczułam, że ktoś za mną stoi i położył mi rękę na ramieniu. Odwróciłam się myśląc, że to znowu on .. Myliłam się. To była jakaś kobieta, zadbana, widać bogata.
- No tu jesteś ! Oszalałaś ?
- Kim pani jest ? Przepraszam bardzo.
- Oj nie rób jaj ! Nie udwaj ! Myślałaś .. Zaraz .. Nie wiesz kim jestem .. ?
- Nie mam pojęcia .. Ja straciłam pamięć ..
- Naprawde ?
- Tak.
- O .. - zastanowiła się chwile. - Tak mi prykro .. Ja jestem twoją matką.
- Paani ? !
- No tak. Chodź .. Wracamy do domu.
I ruszyłam ostrożnie za nią.

Carlos .

Szedłem powoli, bez pośpiechu chodnikiem. Nadal mi się wydawało, że to jakiś koszmarny koszmar .. Przed oczami ciągle widziałem jej przerażoną twarz, a w głowie grały mi te same słowa ..
" Zostaw nie ! "
" Powiedziałam ODWAL SIĘ ! ! "
" Zostawcie mnie .. Nie wiem za kogo mnie uważacie .. Ale to nie ja .. "
" Nie ! Zostawcie mnie ! "
" Nie chce wiedzieć kim jestem ! Nie chce wiedzieć kim wy jesteście ! Nie chce wiedzieć kim ty jesteś ! Nie szukajcie mnie ! Nie jestem tą co szukacie ! Zostawcie mnie ! "
Przeszedłem koło klubu K - 9, tam się pierwszy raz spotkałem z Reachel ..
***
- Ej, Kendall. Kto jest z Robyn ? - zapytałem.
- A. Robyn przyprowadziła ze sobą przyjaciółkę.
- Jak ona się nazywa ? - zapytałem znowu.
- Reachel Brown.
" Reachel.. " Spojrzałem jeszcze raz na nią. Była.. Jak to się mówi.. ? Zjawiskowa..
" Reachel.. " - powtórzyłam sobie jeszcze raz.
***
Potem przechodziłem koło parku .. Znowu powrót wspomnień ..
***
- Siadaj. - Dlaczego się tak dziwnie zachowujesz ? Zachowujesz się jakbyś nie była z chłopakiem w parku od gimnazjum.
- No bo .. Tak jest..
- Co ?
- Moja matka to szurnięta wiedźma, ma świra jak tylko widzi mnie z jakim kolwiek chłopakiem. Na spotkaniu z chłopakiem byłam ostatni raz w siódmej klasie gimnazjum ! Dlatego byłam zdziwiona przy twoim płaceniu za cornodogi.. 
- Reachel.. Ty się cała trzęsiesz .. Co twoja mama ci powiedziała ?
- Powiedziałam jej, że jestem z przyjaciółkami w parku..
- No cóż.. jedna druga tej wiadomości jest prawdą..
- Powiedziała, że mnie przepyta.. Z wszystkiego..
- .. Muszę iść ..
- Odprowadzę cie..
- Dobrze wiesz, że to niemożliwe..
- Carlos.. To nie o to chodzi, że ja będę miała kłopoty.. Mnie martwi to, że ty będziesz miał kłopoty..
- Na prawdę.. ?
- No pewnie..
- Reachel.. nie płacz..
- Będzie dobrze.. - dodał.
- Ja muszę już naprawdę iść..
- Tak.. Idź..
- Do zobaczenia.. - powiedział dość cicho Carlos.
- Miejmy nadzieję, że do zobaczenia.. - dodałam
***
Usiadłem na ławce gdzie wtedy rozmawialiśmy .. i rozmyślałem co dalej ..
_______________________________________
No ! Doczekaliście się 14 rozdziału ! ; D Troszkę dramatycznie .. Tak jak ostatnio moje życie ; ( Ostatnio mi się kompletnie nie układa .. Z mojej szkoły tańca odszedł mój ulubiony nauczyciel, jestem zła na przyjaciółkę z reala, i nie za specjalnie mi się układa z innymi osobami .. Miejmy nadzieje, że grudzień zacznie się lepiej niż ten listopad .. Już 4 grudnia będę świętowała 7 miesięcy z Big Time Rush. I chciałabym też się podzielić moją nowo napisaną piosenką. Może nie jest perfecto, ale .. nie narzekam.
1) Nie widzę cię już ponad rok
I nadal czuję to samo
Dzis idę między ludźmi
I co druga osoba przypomina mi cię
Obrazy przemykają przed oczami
Wszystkie chwile razem
Już nie mogę tego znieść
Ciągła tęsknota przed przeszłością
Twój uśmiech widzę go
Oczy twoje widzę je
Ruchy i popisy
Widzę wszędzie je

Ref. Nie, nie, nie
Jeśli mówią, że to nikt
Ja mówię nie
Nie, nie, nie
Jeśli mówią żebym zapomniała
Ja mówię nie

2) Los nie oszczędza mnie
Lecz ja radę daje
Ale sił już coraz mniej
Mam już dość czekania
Czas leci nieubłaganie
Zaraz życie skończy się
Nie ma czasu na ciękie gry
Grać trzeba zawsze fair
Działać chcę
Naprawić błąd
Potem tylko pokutuję
Bo wychodzi ciągle to samo
Wyłącznie gniew

Ref. Nie, nie, nie
Jeśli mówią że to nikt
Ja mówię nie
Nie, nie, nie
Jeśli mówią żebym zapomniała
Ja mówię nie ..

I co myślicie ? : ) Mam nadzieje, że jestem niezła. : ) Jak na razie napisałam 16 piosenek i nadal rośnie .. : ) Komentujcie ! : *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz