czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 18

Carlos .

Ja od początku widziałem w Reachel super dziewczynę i wiedziałem, że to dziewczyna dla mnie. Ale nie pomyślałbym, że zajdziemy tak daleko. Księżyc już widniał na niebie, a chmury go lekko przysłaniały. Szum morza nadawał jescze więcej piękna w tej chwili. Jeszcze nigdy, z żadną dziewczyną nie byłem tak długo i nie przeyżyłem tyle ile już przeżyłem. Ona daje mi rozrywki w życiu. A ta którą teraz mieliśmy była najlepsza .. W końcu spojrzałem na nią. Oczy śmiały jej się, a usta układały się w ciepły uśmiech, a pod wpływem tego ja też się uśmiechnołem.

Reachel .

- Masz wszystko ? - zapytał znajomy głos.
- No ba ! - odpowiedział inny głos.
Ja i Carlos spojrzeliśmy w stronę głosu.
- Alex ? ! - krzykłam ze zdziwienia.
- James ? ! - krzyknoł Carlos.
Szybko wstaliśmy, a ja podeszłam do Alex.
- Co ty wyprawiasz ? !
- Nagrałam wasz pierwszy raz .. to źle ? - zapytała z uśmieszkiem.
- Alex ! Ty warioatkoo ! Masz to usunąć !
- Nie ma po co. I tak już jest na Twitterze i FB - powiedziała ze śmiechem.
- C-Coo ? ! ALEEX ! - zaczęłam ją gonić po plaży wrzeszcząc.
- Ja tylko żartowałam ! - śmiała się biegnąc.
- I tak cię zabiję ! - wrzeszczałam dalej.

Carlos .

Podeszłem do Jamesa i patrzyliśmy na dziewczyny.
- Rozdzielimy je ? - zapytał James.
- Nie, lepiej Reachel teraz nie dotykać - odpowiedziałem poważnie - Może pozabijać albo pokopać prądem.
- Idziemy zjeść hamburgera ? - zapytał James.
- Wiesz ? Wyjołeś mi to z ust - zaśmiałem się.

{ W nocy .. }

Reachel .

Wszyscy już zasneli, a o krok nie udusiłam Alex. Wzięłam sobie kocyk i poszłam sobie spać nieopodal tego miejsca gdzie przeżyłam najpiękniejsze chwile w życiu. Minęła chyba już północ, a księżyc nadal był lekko przysłonięty przez chmury. Patrzyłam w gwiazdy nagle coś zaszelszczało za mną. Szybko się odwróciłam, ale tam nikogo nie było. Zaczęłam się bać, bo kolejny raz coś zaszelszczało, tylko że bliżej. podparłam sie na łokciach i czekałam. Nagle zza krzaków wyłoniły się Dark i Daisy.
- Matkoo .. Dark, Daisy. Co wy tu robicie ? Alex miała was w domu zamknąć.
Psiaki zaczęły wokół mnie skakać i szczekać cicho. Myślałam, że chcą się ze mną zwyczjnie bawić .. Myliłam się .. Znowu coś zaszeleszczało za mną. Zza krzaków wyłoniła się czarna postać. Serce zaczęło mi szybciej bić.
- To ty .. ? - zapytała postać.
Mężczyzna wyciągnoł zza siebie pistolet i zbliżył się do mnie. Ja szybko cofałam się do tyłu i nic nie mówiłam, byłam sparaliżowana. Psy bały się do niego podejść i pobiegły w stronę reszty, a on najwidoczniej tego nie zauważył. Księżyc wyłonił się zza chmur i przyświecił na twarz mężczyzny. To był ten sam facet, co zastrzelił Dark. Coraz bardziej się bałam. Cofałam się i cofałam, nagle poczułam wodę.
" O nie .. Morze .. "
Mężczyzna wyciągnoł ręke z pistoletem i wycelował w moją głowę. Kiedy tylko to zauważyłam, przeszedł mnie dreszcz .. tym razem ten zimny. I zamknęłam oczy i przełknęłam ślinę. Nagle zza mężczyzny wyłonił się Carlos w kasku. Nieźle się zdziwiłam. Już wiedziałam, że wszystko będzie dobrze. Carlos podniósł prawą rękę i obrócił sobie w palcach kij do hokeja i ukerzył gościa z całej siły w tył głowy. Gość bezwładnie upadł na ziemie. Carlos ściągnoł kask, rzucił na ziemie razem z kijem i podbiegł do mnie, klęknoł i przytulił.
- Skąd ty się tu wziołeś ? - zapytałam.
- Dark i Daisy mnie obudziły.
- Wiedziały, do kogo pójść - uśmiechłam się.
- Nic ci nie jest ?
- Nie, wszystko w porządku.
Facet lekko się podniósł, a Carlos to zauważył. Puścił mnie i podszedł teraz do niego. Szybko zabrał pistolet i wsadził do tylnej kieszeni spodenek.
- To znowu ty .. ? - zapytał znowu facet.
- Zadtrzeliłeś psa .. Ale od mojej dziewczyny wara !
- Ja .. Ja .. Ja ci pokaże ! - facet zaczoł szukać pistoletu.
Nie mógł go znaleść, więc ledwo co wstał i uszedł pare kroków patrząc się na Carlosa.
- O nie, teraz to ci nie dam uciec !
Carlos uderzył go w twarz i zaczoł okładać go pięściami. Wszyscy nagle przylecieli z Dark i Daisy.
- Co tu się dzieje ?
- Znowu ten facet, co zastrzelił Dark. Chciał dorwać teraz mnie, ale .. Jak widzicie, nie udało mu się to - uśmiechłam się.
Facet najwidoczniej miał mało. Znowu wstał i zaczoł uciekać. Carlos go gonił i wcale nie wydawał się zmęczony.
- Jak ja cię dorwę to ci strzele w łep i popamiętasz ! - wrzeszczał do faceta.
Wszyscy patrzyliśmy na tą akcję a uśmiechem.
- To co ? Rozdzielamy ich ? - zapytała Alex.
- Nie. Ciało Carlosa zawiera teraz żrące substancje. Lepiej go zostawić - zaśmiałam się.

{ Rano .. }

W nocy zadzwoniliśmy po policję i zabrała gościa i powiedzieli, że długo posiedzi w pudle. Mogliśmy więc wrócić do spania, Carlos powiedział, że pozwoli mi spać reszte nocy samej. Wzioł swój koc i położył się obok mnie. Słońce ledwo wyszło zza horyzontu, a my już zbieraliśmy się do domu. Chłopcy już musieli na serio iść do swojego domu.
- Słuchajcie, te urodziny były nadzwyczajne. Dostałem mnustwo prezentów ..
- Najwięcej od Alex ? - dokończyła za niego Isabella.
- Tak .. Mniejwięcej tak - zaśmiał się i objoł Alex ramiemiem - Nagraliśmy super film miłosnyy ..
- Ej ! Macie to wykasować - pokazałam im palec.
- Okej okej.
Wszyscy zaczeliśmy się śmiać.
- No i sensacyjna scenka po północy .. - dodała Robyn i Jay.
- No ! To był taki prezent niespodzianka - zaśmiał się James.
- A tak przy okazji, Carlos ?
- Nom ?
- Skąd ty miałeś na plaży kask i kij ? - zapytałam.
- Noo wieesz .. Jakby któryś na plaży się do ciebie przyssał .. To trzebaby było wrąbać w pustą łepetynę - zaśmiał się.
Znowu wszyscy brychneliśmy śmiechem. W końcu wszyscy rozeszli się do domów. Alex zaliczyła buziaka od Jamesa, ja od Carlosa .. i tu się zaczyynał spór .. Kendall i Logan nie wiedzieli, które ' buźniąć ' x D Dziewczyny znowu zaczęły się kłocić niesamowicie.
- Źle się stało, że się poznały i spotkały .. - przyznałam do Carlosa, Jamesa i Alex.
- Yup - odpowiedzieliśmy równocześnie.
_______________________________________________
W godzinkę napisałam 102 - linijkowy rozdział : D Miałam wenę : D Musze przyznać, że Alex mi dodała otuchy : D : ** Mimo, że stała się ne dostępna po parunastu minutach po rozpoczeciu mojego pisania ; DD Ale i tak ci dziękuję : **
I ŻYCZĘ WAM AWESOME SYLWESTRA ! : D
Takiego ' Awesomskiegoo ' x D
Dzięki, że tak długo ze mną jesteście, a mnianowicie .. mm .. 5 miesięcy ! : D WOW ! : D Dziękuję wam : **

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz